Co roku na Wielkanoc piekę mazurki. Od kilku lat dwa te same mazurki – tak bardzo nam smakują 🙂 Pierwszy z nich to mazurek wiśniowy – niezbyt słodki, lekki, taki świeży w smaku.
Przepis na ten mazurek znalazłam w książce „Moje wypieki i desery” Doroty Świątkowskiej.
Składniki na ciasto:
- 175 g mąki pszennej (może być krupczatka)
- 50 g cukru pudru
- 100 g masła, zimnego
- 1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany 18%
- 1 żółtko
Składniki na ciasto zagniatamy. Formujemy kulę i wkładamy na około pół godziny do lodówki. Po tym czasie wałkujemy i przekładamy do foremki lub tortownicy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką. Nakłuwamy widelcem w kilkunastu miejscach. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez około 20 minut.
Składniki na frużelinę wiśniową:
- 250 g mrożonych wiśni
- 1 1/2 łyżeczki żelatyny
- pół szklanki cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej rozpuszczona w 1 łyżce wody
W małym garnuszku mieszamy owoce z cukrem – aż owoce puszczą sporo soku i cukier się rozpuści. Dodajemy sok z cytrynu i mąkę ziemniaczaną rozpuszczoną w wodzie. Podgrzewamy przez chwilę i zdejmujemy z kuchenki. Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości gorącej (ale nie wrzącej wody) i dodajemy do owoców. Dokładnie mieszamy. Odstawiamy do lekkiego wystudzenia. Frużelina powinna mieć konsystencję żelu.
Składniki na krem wiśniowy:
- 125 g serka mascarpone
- niepełna połowa szklanki frużeliny wiśniowej (bez owoców)
- 1 łyżka cukru pudru
Składniki miksujemy na gładki krem.
Do posypania mazurka:
- małe bezy (u mnie 4 sztuki)
Upieczony spód smarujemy kremem wiśniowy. Dekorujemy wiśniami z frużeliny. Posypujemy pokruszonymi bezami. Wstawiamy do lodówki – żeby krem dobrze stężał.
Smacznego 🙂