Kolejne do kolekcji – bezglutenowych brownie bez dodatku mąki. Ciut mniej gliniaste niż brownie z batata, a jednocześnie bardziej wilgotne od brownie z marchewki 🙂 I kolejne które zdecydowanie wchodzi na stałe do naszego repertuaru 🙂
Składniki na tortownicę o średnicy 17 cm:
- 300 g gotowanych buraków
- 100 g daktyli suszonych
- 1 łyżka nierafinowanego oleju kokosowego + odrobina do posmarowania boków tortownicy
- 2 czubate łyżki kakao
- 1/2 szklanki zmielonych migdałów
- 2 łyżki miodu
- 3 jajka (osobno białka i żółtka)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 150 g gorzkiej czekolady (u mnie 100 g gorzkiej + 50 g deserowej)
- 50 g orzechów włoskich – posiekanych
- opcjonalnie: 1 granat + płatki migdałowe do dekoracji
Daktyle namaczamy we wrzątku (również około 15 minut). Buraki kroimy na grube plastry i wrzucamy do miski. Dodajemy odsączone daktyle i razem blendujemy. Tabliczkę (100 g) czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Z białek ubijamy sztywną pianę. Do zblendowanej masy dodajemy żółtka, olej, kakao, mielone migdały, miód, proszek do pieczenia i rozpuszczoną czekoladę. Miksujemy. Dodajemy posiekane orzechy włoskie – mieszamy łyżka, a na koniec dodajemy pianę z białek. Delikatnie mieszamy. Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, a boki smarujemy olejem kokosowym. Przekładamy ciasto do tortownicy. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 40 minut. Połowę tabliczki (50 g) czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej i smarujemy wierzch upieczonego (i lekko przestudzonego) ciasta. Dowolnie dekorujemy – u mnie pestki granata i płatki migdałowe.
Smacznego 🙂