Dziś przyjechali do mnie z wizyta przyjaciele – żeby pomóc mi wnieść choinkę i żeby wzajemnie obdarować dzieci świątecznymi prezentami 🙂 Specjalne na ich wizytę upiekłam jabłkowe ciasteczka z przepisu Jamiego Olivera. W oryginale ciasteczka są zrobione z 5 składników – u mnie jest 7 – bo nie miałam mąki samorosnącej 😉 Ciasteczka wyszły bardzo smaczne i bardzo sycące – z przyjemnością wezmę sobie jutro 2 do pracy na podwieczorek 🙂
Składniki na 15 – 16 sztuk:
- 100 g suszonych jabłek
- 200 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 90 g cukru trzcinowego
- 100 g masła
- 1 jajko
Suszone jabłka blendujemy na proszek. Przesypujemy do miski, dodajemy mąkę, proszek, sodę, cukier oraz masło i razem miksujemy – tak żeby powstały nam takie jakby okruchy. Odsypujemy do osobnej miseczki 3 łyżki okruchów, do reszty dodajemy jajko i jeszcze raz miksujemy. Z ciasta lepimy kulki wielkości orzecha włoskiego, delikatnie je spłaszczamy i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Posypujemy odłożonymi okruchami – robiąc z nich rodzaj kruszonki – delikatnie dociskając. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 9 minut. Po wyjęciu z piekarnika czekamy chwilkę aż ciut przestygną i przekładamy je na kratkę do wystudzenia.
Smacznego 🙂