Dziś wybierałam się do moich rodziców na obiad – z prezentem dla mojej Mamy i – jak zawsze – z deserem. Miałam akurat w domu całą łubiane truskawek i postanowiłam zrobić zmodyfikowana wersje tarty kakaowej – która jest przepyszna. Tym razem do mascarpone dodałam mleko skondensowane i wyszedł krem o konsystencji bitej śmietany. Całość wyszła pyszna, nie przesłodzona – idealna na letni deser. Następnym razem być może dodam tylko ciut żelatyny – żeby krem był bardziej zwarty…
Składniki:
- 110 g mąki
- 25 g kakao
- 65 g cukru pudru
- 100 g masła
- 1 żółtko
- 250 g mascarpone
- 200 g mleka skondensowanego słodzonego (chłodzone przez minimum 24 godziny w lodówce)
- świeże owoce do dekoracji (u mnie około 300 g truskawek + borówki)
Z mąki, kakao, cukru pudru, masła i żółtka zagniatamy kruche ciasto, owijamy je w folię i wkładamy na około 30 minut do lodówki. Po tym czasie ciasto wałkujemy i wyklejamy formę (wcześniej wsmarowaną masłem i wysypaną mąką). Ciasto nakłuwamy widelcem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni – najpierw 10 minut „na ślepo” (przykryte papierem do pieczenia i obciążone kulkami ceramicznymi), potem zdejmujemy przykrycie i pieczemy kolejne 15 minut. Wyjmujemy z piekarnika i lekko studzimy. Mascarpone miksujemy z mlekiem skondensowanym przez kilka minut – aż wyjdzie gęsty krem o konsystencji zbliżone do bitej śmietany. Wykładamy krem na ciasto i wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny (u mnie na całą noc). Dekorujemy świeżymi owocami.
Smacznego 🙂