W tym tygodniu dostałam od koleżanki duuuużą dynię (ważyła 6 kg). Z tej dyni powstało sporo puree – oznacza to sporo dyniowych smakołyków na blogu w najbliższym czasie 😉 Zaczynam od muffinów – szybkich i prostych. Punktem wyjścia była dla mnie przepis znalezionych na Moich Wypiekach (https://www.mojewypieki.com/post/muffiny-dyniowe) – jak zwykle dokonałam jednak kilku modyfikacji.
Składniki na 7 sztuk:
- 125 g mąki pszennej (u mnie pól na pół zwykła i pełnoziarnista)
- 2 łyżki płatków owsianych górskich
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika
- szczypta soli
- 65 g cukru trzcinowego
- 2 jajka
- 100 ml oleju słonecznikowego
- 100 g puree z dyni
- 1 nieduże jabłko starte na tarce o dużych oczkach
- 150 g posiekanej mlecznej czekolady
W jednej misce mieszamy mąkę, proszek, sodę, sól i przyprawę do piernika. W drugiej misce mieszamy roztrzepane jajka, olej, puree z dyni, jabłko i cukier trzcinowy. Łączymy zawartość obu misek i mieszamy tylko do połączenia składników. Na koniec dodajemy posiekaną czekoladę i mieszamy. Nakładamy do foremki wyłożonej papilotkami. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 25 minut.
Smacznego 🙂